Tematem ósmego spotkania z cyklu #MEDTalk Live była „Weterynaria egzotyczna”.
W ramach organizowanej przez nas od 2022 roku akcji edukacyjnej #AkademiaEMKA w dniu 27.04.2024 roku, o godzinie 19:00 na naszym instagramowym profilu @emka.sa odbył się kolejny już – a zarazem pierwszy w tym roku – #MedTalk Live. Tym razem postanowiliśmy skręcić tematycznie zupełnie inną stronę, wciąż trzymając się jednak motywów związanych z prowadzoną przez nas na co dzień działalnością. Oprócz odbioru, transportu i unieszkodliwiania odpadów medycznych świadczymy bowiem analogiczne usługi, związane z odpadami weterynaryjnymi. Dlatego też gościem naszego spotkania, prowadzonego przez Wiceprezes Zarządu EMKA S.A., Małgorzatę Rdest była tym razem Klaudia Chrząszcz – lekarz weterynarii, znana instagramowej społeczności jako @weterynarz.w.spodnicy. Organizowany przez nas #MedTalk Live miał na celu zabranie widzów w intrygujący i dość niedostępny dla nich świat, związany z weterynarią egzotyczną.
Wbrew pozorom, choć weterynaria egzotyczna stanowi swoistą niszę, jest na jej przedstawicieli duże zapotrzebowanie w Polsce. Duża część osób zainteresowanych usługami lekarza weterynarii zwierząt egzotycznych musi obecnie pokonywać wiele kilometrów, by móc skorzystać z pomocy takiego eksperta lub uzyskać fachową poradę. Nie bez znaczenia jest także fakt, że medycyna zwierząt egzotycznych jest prężnie rozwijającą się wiedzą, wymagającą ciągłego dokształcania. Jak przyznaje jednak lek. wet. Klaudia Chrząszcz, różnorodność gatunków zwierząt egzotycznych, jakie trafiają do jej gabinetu niezwykle ją cieszy i sprawia, że w pracy nie może narzekać na nudę.
Stereotypowo, myśląc o zwierzętach egzotycznych, nierzadko mamy na myśli tygrysa czy też żyrafę, tymczasem do grona zwierząt egzotycznych zaliczamy także o wiele mniejsze i bezpieczniejsze dla ludzi gatunki, takie jak króliki, świnkę morską, chomika, szynszylę, myszy, a także papugi oraz płazy i gady. Niemniej wśród przechowywanych w domowych warunkach w Polsce zwierząt znajdziemy też o wiele bardziej egzotyczne okazy, w tym dzikie gatunki z rodziny kotowatych, na przykład karakale czy serwale, a także szopy lub skunksy.
Zdaniem Weterynarz w Spódnicy, bardzo dobrym rozwiązaniem są obowiązujące w Polsce regulacje prawne, sankcjonujące możliwość posiadania niektórych gatunków. W dzisiejszych czasach ludzie lubią posiadać coraz dziwniejsze zwierzęta i trzymają je w swoich domach, choć nie zawsze chęć posiadania takiego zwierzęcia przekłada się także na zapewnienie odpowiednich warunków jego utrzymania. Wśród obowiązujących aktów prawnych znajdziemy m.in. rozporządzenie, dotyczące gatunków niebezpiecznych. Podzielone zostały one na dwie grupy. Pierwszą z nich stanowią gatunki bardzo niebezpieczne dla zdrowia i życia człowieka. W ich przypadku nie ma mowy o uzyskaniu przez osoby prywatne pozwolenia na trzymanie ich w domu. Do tej grupy zaliczamy między innymi jadowite węże i skorpiony, czy też bardzo jadowite pająki. Trzymanie ich w domu wiązałoby się z bardzo dużym niebezpieczeństwem, dlatego mogą być trzymane tylko w ogrodach zoologicznych, cyrkach lub referencyjnych ośrodkach.
Drugą grupę stanowią zwierzęta niebezpieczne w mniejszym stopniu. Gatunki te mogą trafić do osoby prywatnej, niemniej musi ona najpierw uzyskać zgodę od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, a następnie zarejestrować takie zwierzę. Niestety, prawo da się obejść i część osób stosuje rozmaite furtki, jak w przypadku głośnej kilka lat temu sprawy trzymania przez osobę prywatną pumy. Bardzo często ludzie zakładają jednoosobowe cyrki, by tylko obejść prawo i trzymać bardzo egzotyczne i niebezpieczne zwierzęta w domu, co nie jest dla nich dobre.
Pełny zapis rozmowy, odbytej w ramach ósmego już spotkania z cyklu #MEDTalk Live, obejmującej szereg innych zagadnień, związanych z egzotycznymi zwierzętami zobaczyć można na naszym instagramowym profilu @emka.sa – zachęcamy do obejrzenia i wysłuchania ciekawostek, jakimi lek. med. Klaudia Chrząszcz dzieliła się podczas tego spotkania.